Limeryk o kogucie i kurze Kogut chodząc za kurą,
człapał krokiem równym
Chciał pokazać stadu,
że jest wodzem głównym
Kura to zwidziawszy,
na grzędę go zaprowadziła
Zniosła tam jajko,
bardzo się cieszyła
Później chodząc po podwórku,
pod nosem sobie gdacząc
Pomyślała,
zrobię pośmiewisko
niech wszyscy zobaczą
Kogut cwany trochę był
i do kury rzecze swej
No kochana wskakuj
na płot i też ze mną piej
4.03.2012
Limeryk o krowie
Beczy krowa gdzieś w zagrodzie
Gospodynię nawołuje
Myśli obok durny byk
Że to jego potrzebuje
I w te pędy do niej biegnie
Swój rytuał wnet zaczyna
Nie zrozumiał biedaczysko
Cóż nie jego to już wina
Byk z natury zwierze tępe
Koło krowy nadal człapie
Bo pobudził zmysły samcze
Coraz głośniej parska sapie
Gospodyni się zjawiła
Do udoju się zabiera
Wymię głaszcze i masuje
Jego trafić chce cholera
Krowa stoi i się śmieje
Byk nerwowo reaguje
Gospodyni wyszła z stajni
Byk na krowę hop wskakuje
Nie do śmiechu teraz krowie
Za wszech czasy sobie użył
Swoje zrobił się położył
Bo ogromny sen go znużył Morał
Nie pokazuj swoich wdzięków
To przestroga jest dla krowy
Cicho siedź gdy w pobliżu
Chodzi samiec jurny zdrowy
Dzisiaj stronę odwiedziło już 52 odwiedzający (55 wejścia) tutaj!
Moje wiersze.......
Przycisk Facebook "Lubię to"
„Mowa jest srebrem
a milczenie złotem”
Pozwólcie mi jeszcze mówić
Ust moich nie zamykajcie
Bo chciałbym Wam coś powiedzieć
Raz jeszcze szanse mi dajcie
Niech ona będzie ostatnia
A potem to się okaże
Czy dobrze to zrozumiałem
Czy tylko błądzę i marzę
Więcej nie każcie mi milczeć
Gdyż ja mówić ciągle muszę
Ona potrzebna mi bardzo
Bez niej to ja się duszę
Kneblować ust nie trzeba
Choć głupstw palnąłem wiele
Potrafię do serca dotrzeć
Że ciarki przejdą po ciele
Tu głos celowo zawieszam
Milczenie ponoć złotem jest
Wiec dla waszej przyjemności
Taki to uczyniłem gest