Ikar
Wzbiłem się wysoko
Jak ptak ku obłokom
Rozkładam ręce swe
I w przestworza mknę.
Wiatr mnie tak kołyszę
Bajecznie się czuję
Wracać mi się nie chcę
Życie mnie raduje.
Wzloty tylko miałem
Życiem się cieszyłem
Teraz zrozumiałem
Draniem tylko byłem.
Rachunek sumienia
Zrobić by mi trzeba
Zanim runę w dół.
Jeszcze raz
Dotknąć pragnę nieba.
|