Tląca się nadzieja
Moknę na deszczu
Krople po twarzy spływają
Czekam na Ciebie
Takiego mnie ludzie znają
Że zacna dusza
I wariat mówią na mnie też
Gdyż ja tak stoję
A po mnie spływa letni deszcz
Przemokłem cały
I tylko kwiaty ożyły
Pachnące róże
Co bukiet piękny tworzyły
Ożyła dusza
Gdy ją za rogiem ujrzałem
To piękny widok
Z zachwytu oszalałem
W tym wariactwie
Szaleńczy bieg przez kałuże
Dla niej to wszystko
Nie bacząc na deszcz burze
Nadal tak biegam
Któryś już rok z kolei
I nie mam dosyć
Nie tracąc wiary nadziei
|